Jakości nie ma „na zewnątrz”, ona jest w nas – David Hawkins o sukcesie
„W powszechnie znanym eksperymencie małpę zamknięto w klatce, a za klatką położono banany, których małpa nie była w stanie dosięgnąć. Kiedy tylko małpa zauważyła banany, wsuwała rękę pomiędzy pręty próbując ich dosięgnąć. Nawet kiedy otwarto jej klatkę nadal usilnie próbowała chwycić banany poprzez pręty, aż prawie zwichnęła sobie bark. Mogłaby się tak zmagać przez wiele godzin, tygodni, a nawet miesięcy, banany nadal pozostałyby poza jej zasięgiem. Jedynym sposobem, by się do nich dostać, była zmiana – trzeba było się od nich odwrócić i najpierw wyjść z klatki.
Wiemy, że gdyby małpa miała swój moment „Aha!” – tę chwilę olśnienia, w której zobaczyłaby otwarte drzwi, jej sukces byłby gwarantowany, ponieważ jest on po prostu przejawem tego, co już się wydarzyło w jej umyśle. Gdyby małpa zobaczyła, że drzwi są otwarte, mogłaby wziąć tyle bananów, ile byłaby w stanie unieść. Tak samo jest w przypadku bogactwa i sławy, które przychodzą wraz z tym, że coś sobie uświadomimy.
Sukces jest przejawem tego, co już zaistniało
To, co świat uważa za bogactwo i sławę, jest jedynie symbolem i zewnętrznym przejawem tego, co już się „wydarzyło”. Trudność polega na tym, że ludzie mylą to, co „na zewnątrz”, z tym, co „w środku”. Wydaje się im, że wyznacznikiem sukcesu są pieniądze, sława, limuzyny i wszystkie inne atrybuty sukcesu do których trzeba dążyć, a one są tylko skutkiem.
Zatem ludzie, tak jak małpy, próbują sięgać po banany. Kiedy się rozejrzymy, zobaczymy miliony ludzi, którzy przez wiele lat usiłują dosięgnąć bananów. Już wiemy, dlaczego tak się dzieje. Bogactwa i sławy, podobnie jak szczęścia, nie da się szukać bezpośrednio. Szczęścia nie osiąga się walką; szczęście płynie z zachwytu, radości i satysfakcji. Szczęście przychodzi samo, gdy reprezentujemy sobą pewne jakości, żyjemy w określony sposób i mamy określone podejście do życia. Prawdziwie szczęśliwa osoba nie potrzebuje powodu, by czuć się szczęśliwą. Jest się szczęśliwym w bogactwie i w biedzie. Żyjąc samemu i równie szczęśliwym w małżeństwie. Szczęśliwym jako student i szczęśliwym jako nauczyciel. Źródłem radości jest każda chwila; niezależnie od tego, co jest „na zewnątrz”. I tak właśnie jest ze sławą i sukcesem. Przychodzą naturalnie. Wprawiona w ruch kula śnieżna sama toczy się z górki. Nie musimy robić nic więcej. Precyzja i równowaga nie wymagają wysiłku. Moc nie wymaga wysiłku; jest łaską, równowagą, beztroską, wiarą w siebie, pewnością. Ludziom jednak błędnie wydaje się, że najważniejsza jest siła.
Najlepsi bejsboliści wszechczasów wcale nie byli osiłkami. Miliony mężczyzn na świecie ma większe bicepsy i szersze bary od wielu gwiazd bejsbolu. Gdyby chodziło o siłę, każdy odnosiłby sukcesy. Obserwując rynek, widzimy, że wszyscy wyciskają z siebie maksimum. Moc jest czymś innym. Impet kija bejsbolowego spotyka się z impetem piłki z taką precyzją, że uderzenie napędza wygrywającą piłkę.
Moc jest czymś, co mamy w sobie
Pierwszy główny sekret polega na zamianie miejsc przyczyny i skutku. Przyczyna, czyli moc, wypływa z nas samych. To, co widzimy „na zewnątrz”, to tylko jej samoczynny skutek. Ze względu na uniwersalne prawa rządzące życiem jest to nieuniknione. Cały świat zazdrości skutku. Próbuje naśladować, nie wiedząc, co ma naśladować. Sukces można osiągnąć, naśladując przyczynę, a nie skutek. Wejście w posiadanie bananów jest skutkiem, rezultatem. To zewnętrzny przejaw sukcesu, który ma swoje źródło wewnątrz.
Kiedy odkrywamy tajemnicę sukcesu, czyli doświadczamy olśnienia „Aha!”, znajdując otwarte drzwi, możemy umilać sobie życie, manifestując sukces w świecie lub też nie, wedle naszego widzimisię. Kiedy osiągniemy wewnętrzne mistrzostwo, nie będziemy musieli nic nikomu udowadniać. Prawdziwy mistrz karate nie wychodzi na ulicę, by szukać okazji do bójki. Przeciwnie, jeśli podchodzi do niego jakiś chuligan, on próbuje go od niej odwieść. (...)
Radość to jeden z wyznaczników sukcesu
Jeśli jesteśmy zmęczeni i wypaleni, to znaczy, że próbujemy, niczym małpy, sięgać po banany. Kiedy uczynimy nasz produkt najlepszym z możliwych, świat będzie się do nas pchał drzwiami i oknami. Nie będziemy musieli zbytnio o to zabiegać.
Ile potrzeba czasu, by osiągnąć sukces? Dokładnie ułamek sekundy. Chociaż potrzebujesz czasu, by przeczytać te słowa, zrozumienie ich zajmuje ułamek sekundy. W pewnym momencie otwierają się drzwi i mamy poczucie, że wiedzieliśmy o czymś od zawsze.
Przestań z kimkolwiek rywalizować
Brak sukcesu wynika z traktowania spraw w kategoriach „albo-albo”, zamiast „i to, i to”. W codziennym świecie konkurencji i sukcesu nie należy postrzegać ludzi jako wrogów i rywali. W zamian musimy zacząć traktować ich jako osoby nadające tempo i będące źródłem inspiracji. Charty nie osiągałyby maksymalnego potencjału, gdyby nikt nie nadawał im tempa. Niech ci, których postrzegaliśmy jako wrogów i konkurencję, staną się dla nas źródłem inspiracji. Tak naprawdę rzucają oni wyzwanie temu, co jest w nas, a nie występują przeciwko nam. Mistrzowie karate nie panują nad swoimi przeciwnikami, tylko nad sobą.
Przestań z kimkolwiek rywalizować. Konkurencja to jedynie przykład dostępnych możliwości, dlatego też jest źródłem energii. Czy nie jest tak, że na zakończenie każdej wielkiej bitwy, przywódcy gratulują sobie nawzajem? Zwycięzca i godny przeciwnik traktują siebie z należytym dowódcom szacunkiem. Nie możemy przyjąć tego, co jest wspaniałe w nas, dopóki nie nauczymy się rozpoznawać tego w innych.”
Fragment pochodzi z książki Davida R. Hawkinsa "Sukces jest dla Ciebie" (Wyd. Virgo 2017)
SUKCES JEST DLA CIEBIE
David R. Hawkins
(wyd. Virgo 2017)
Czy można rozwijać świadomość w
pracy zawodowej, w biznesie?
Co przyciąga, promuje i buduje sukces,
a nie wymaga wysiłku?