O nauce i polach duszy - Rupert Sheldrake i Matthew Fox
Często zwracam uwagę na jeden z elementów dorobku Ruperta, mającego ważne implikacje dla teologii i praktyki duchowej: jego wgląd i podkreślanie, że właściwym określeniem duszy może być pole – pisze Matthew Fox, współautor książki „O naturze, duchu i materii” i dodaje:
Kwestia, czym jest dusza, zajmuje mnie od wielu lat. Kilka lat temu czytałem książkę filozofa Charlesa Faira, który napisał, że gdy cywilizacja gubi swoje znaczenie duszy, zaczyna chylić się ku upadkowi. Czuję, że nasza cywilizacja zagubiła znaczenie duszy już jakiś czas temu. Używamy tego słowa już z niezbyt dużą pewnością. To oczywiście jest zła wiadomość. Dobra jest taka, że gdy dotrzemy do nowego wyobrażenia duszy, da ono początek nowej cywilizacji.
DUSZA U MISTYKÓW
W moich poszukiwaniach duszy powróciłem do mistyków. Zbadałem 51 wyobrażeń duszy u mistrza Eckharta i 51 wyobrażeń duszy u Teresy z Ávili. Mistycy zajmują się wyobrażeniami i w ten sposób przekraczają ograniczenia języka – zwracają nas ku doświadczeniu. A więc mistycyzm polega na zaufaniu własnemu doświadczeniu. A wyobrażenie jest bliższe doświadczeniu niż słowa. Kreujemy wyobrażenia na bazie naszych doświadczeń; wtedy do głosu dochodzą poeci i dzięki nim przekraczamy ograniczenia języka. Na tym polega ten proces, ale ja czuję, że wszystko to ma miejsce w pracach Ruperta, a szczególnie w tym prowokacyjnym wyobrażeniu naszych dusz jako pól.
DUSZA MOŻE BYĆ POLEM
Pragnę zaproponować krótką medytację jako odzew na tę jego propozycję, że dusza może być polem. Jak wspomniałem, dorastałem w Wisconsin, stanie rolniczym pełnym rozległych pól, pagórków i jezior. Czasem na polu leży śnieg i wtedy jest bardzo spokojne, a czasem jest ono bardzo zielone, soczyste i wibrujące życiem. Pola się orze albo zostawia odłogiem. Pola pozwalają zobaczyć horyzont. Czasem można stać wśród pól i poczuć, że końca nie ma, albo że jest koniec, który nas przywołuje, to właśnie nazywamy horyzontem. Wtedy się idzie w stronę horyzontu i okazuje się, że wciąż jest go więcej; być może w polach jest coś niekończącego się. Pola są ziemiste.
Rupert mówi, że „pola są bardziej podstawowe niż materia”. Jezus mówi o obsadzaniu pól nasionami. Mistrz Eckhart w pewnym miejscu mówi podobnie jak Rupert, utrzymując, że „dusza jest polem”. Jezus mówił, że czasem nasiona trafiają na skały lub w jeżyny i wtedy nie kiełkują i nie rosną, a czasem trafiają na dobrą glebę i świetnie się rozwijają (…)
POLE MORFICZNE
Są także pola niewidzialne i to są te, o których – jak myślę – Rupert najbardziej lubi mówić. Te niewidzialne pola, w które wkraczamy, święte przestrzenie. A co z mocą katedry w Chartres, która tak przyciąga ludzi? To przyciąganie pola, które jest tam i w innych świętych miejscach?
Zasadniczo pole, jak mi się zdaje, jest miejscem, które nas przywołuje, byśmy się w nim zakorzenili, zeszli w głąb. Powrócili do odczuwania korzeni i głębi, odzyskali zdolność do zakorzenienia. Uważam, że pojęcie pola łączy ponownie duszę i kosmos. Francuski filozof, Paul Ricoeur, utrzymuje, że dusza i kosmos jest tym samym. Innymi słowy, świat, w którym żyjemy, świat, który wybraliśmy sobie do życia, jest naszą duszą. A więc pola, które wybieramy, by się w nich bawić, zmagać się i szukać odkupienia, wszystkie są naszymi duszami.
PASTWISKA BOSKOŚCI
Jak powiedział to wcześniej Rupert, przywołując starożytną tradycję, nasze dusze nie znajdują się w naszych ciałach, ale ciała są w duszach. Mówił o tym Tomasz z Akwinu, mówiła to Hildegarda z Bingen i także mistrz Eckhart. Być może byli oni ostatnimi ludźmi Zachodu, którzy twierdzili, że nasze ciała znajdują się w duszy.
Być może powinniśmy zacząć mówić, że nasze ciała są w polach. Jakie inne wyobrażenia budzą się w nas, gdy słyszymy o tej metaforze duszy jako pola? A co powiecie na to, że boskość przenika pole? Pastwisko boskości – jak powiedział Jezus – jest wśród nas: „Królestwo Boże jest wśród nas”. Pola są wśród nas. Tacy ludzie jak Rupert pomagają nam być może uświadomić sobie znaczenie tego faktu.
Fragment książki Ruperta Sheldrake’a i Matthew Fox „O naturze, duchu i materii”.
O NATURZE, DUCHU I MATERII
Matthew Fox i Rupert Sheldrake
Autorzy powracają do dawnego porządku widzenia świata,
w którym natura była postrzegana przez ludzi jako żywy
organizm, i inspirują do tego, aby odnowić tę utraconą
relację - z naturą i z duchowością, z ciemnością i ze światłem.
Omawiają również słynną kontrowersyjną hipotezę
Sheldrake'a dotyczącą pól morficznych, które są zasadą
porządkującą nie tylko w świecie natury, lecz również
w naszym życiu społecznym.