Piękno płynie z wnętrza

Każdy z nas ceni piękno. Piękno fascynuje, koi, daje radość. Wystarczy zaobserwować naturę – jak bezwysiłkowo potrafi zadbać o ten element istnienia. Piękno roślin, krajobrazów, muzyki tworzonej przez naturę. Nie poznałam osoby, która nie zachwyciłaby się chwilą spędzoną na łonie przyrody w zasłuchaniu w szum wiatru, śpiew ptaków, grę świerszczy czy rechotanie żab.

Potrzeba połączenia się z życiem, współistnienia z przepływem jest jedną z naszych naturalnych potrzeb. Łatwo stracić z nią kontakt. Większość z nas żyje w miastach i stara się, najlepiej jak potrafi, przeżyć każdy dzień. Łączy się to z przymusem zawalczenia o siebie, o swój byt. To też jest zupełnie naturalne. Takie czasy.

Jednak co się z nami dzieje w całym tym pośpiechu? Wygląda na to, że często stajemy się nim. I wszystkim, co ze sobą niesie. Potrzeba, żeby wszystko działo się szybko i na naszych warunkach jest też często wmawiana nam poprzez wszelkie kanały marketingu – możesz wszystko, potrzebujesz dużo, daj z siebie więcej, mamy receptę na szczęście, kup sobie odrobinę piękna – jesteś tego warta...

No właśnie, czy piękno można sobie kupić, zrobić, wymusić, osiągnąć? Na chwilę na pewno! Zabiegi kosmetyczne, wycisk na siłowni, medycyna estetyczna – to są naprawdę skuteczne recepty na szybką poprawę wyglądu i nastroju. Dlaczego bardzo często uzależniają od siebie? No właśnie czy to one uzależniają, czy my uzależniamy się od nich?

Wydaje mi się, że i jedno i drugie. Różnego rodzaju koncerny zalewają nas informacjami o potencjalnych potrzebach estetycznych i drogach osiągania piękna. Czy musimy temu ulegać? Jeśli nie mamy nic w zamian – to raczej tak. A co można mieć w zamian?

Piękno płynie ze zdrowia i kontaktu ze sobą

W zamian można mieć elementarną wiedzę, co tak naprawdę wpływa na nasze naturalne piękno. Nie to stworzone, a to, które każdy z nas po prostu sobą przejawia. I wygląda na to, że zadbanie o swoją kondycję i zdrowie, wydobycie atutów urody, dokarmienie organizmu, żeby był w stanie sam się regulować, jest łatwiejsze, niż można wyczytać z reklam. I przede wszystkim, jest za darmo.

Jednym z systemów, który zajmuje się kompleksowym opisem człowieka – jego ciała, ducha i umysłu jest ajurweda. Jej dobrobytem dzieli się w swojej książce „Ajurweda i piękno” dr Partap Chauhan. Autor opisuje w niej przepisy na zdrowe jedzenie, naturalne kosmetyki, higienę ciała i przede wszystkim – ducha.

Witalność płynie z energii

Zdrowa dieta, ruch fizyczny, zrównoważone życie seksualne to naturalne potrzeby ciała. Nasza witalność płynie z naturalnej biologicznej energii. Uświadomienie sobie tego, podążanie za nią, wspieranie jej w zasadzie wystarcza, żeby czuć się ze sobą dobrze. Jak ją wspierać?

Dr Chauhan opisał 3 typy biologiczne, tzw. dosze, na których opiera się ajurwedyjskie rozumienie człowieka – pita, vata i kapha. Każda z nich odpowiada za żywioł, który jest w naszym organizmie najintensywniej reprezentowany, a przejawia się – sposobem trawienia, reagowania czy funkcjonowaniem poznawczym.

Jak zawsze w ajurwedzie najważniejsze jest, żeby zachować równowagę. Autor szczegółowo opisuje możliwości zadbania o swoje potrzeby z różnych stron — od przepisów kulinarnych, przez różnorodne formy ruchu fizycznego, dobór kosmetyków i zabiegów pielęgnacyjnych, a nawet pory snu i relaksu.

Warto zainteresować się tym tematem. Poznanie swojej kolorystyki biologicznej może wiele wyjaśnić. Nie dla każdego z nas dobry jest intensywny trening, bo np. wzmacnia i tak ognistą naturę, co powoduje napięcie i stres. Nie dla każdego przeznaczone są potrawy o kwaśnym smaku, nie każdy powinien jeść strączki.

W pięknym ciele piękny duch

Może to oczywiste, ale warto sobie o tym przypominać – jako ludzie jesteśmy kompleksem umysłu, ciała i duszy, które wzajemnie oddziałują na siebie. Nie jesteśmy w stanie zadbać o ciało, ignorując swój stan umysłu i relację z tym, co w wielu kulturach nazywane jest duszą.

Ciało potrzebuje mądrego zarządcy w postaci umysłu i dojrzałej miłości płynącej z duszy. Umysł może dowiedzieć się – co, jak i po co dostarczać organizmowi, żeby po prostu czuł się dobrze. Natomiast to, czym emanujemy i jak jesteśmy odbierani płynie już z tego, jakim człowiekiem udało nam się stać.

Piękno płynie z wnętrza

To, co wpływa na naszą duszę, wypisane jest w rysach twarzy. Osoby, które osiągnęły równowagę wewnętrzną, emanują pięknem, które nie poddaje się presji czasu. Ich oczy świecą niezależnie od wieku, kolor skóry jest żywy pomimo upływu lat.

Higiena to nie tylko codzienna pielęgnacja, zmywanie makijażu. To całościowe poznanie siebie, oczyszczanie się ze starych oczekiwań, pretensji, emocji trzymanych w zakamarkach duszy.

Napięcie, tłumiony gniew czy wściekłość, lęki, upartość wszystko to tylko pozornie możemy ukryć.

To, jak traktujemy siebie i innych przejawia się w każdym geście, napięciu twarzy, spojrzeniu. Nie lubimy patrzeć na osoby, które są w silnym gniewie czy pogardzie.

Oczywiście, trudne emocje zdarzają się każdemu z nas i warto mieć ich świadomość, by móc je wyrazić. Tłumienie ich w niczym nie pomaga. Pytanie jednak jakich emocji jest w nas najwięcej, jak je karmimy, po co niektóre trzymamy całymi latami? Czy potrafimy radzić sobie ze stresem, czy mamy swoje emocjonalne BHP?

Żeby móc mieć wpływ na swoje wnętrze, musimy wykonać pewną pracę. Wiedza na swój temat, wgląd w toczące się w naszym wnętrzu konflikty, chęć rozwijania się jako istota ludzka. To dobra informacja, bo wymaga to od nas aktu woli, niczego więcej.

Anna Szulc-Rudzińska, psycholog, psychoterapeutka

Ajurweda i piękno okładkaAJURWEDA I PIĘKNO
dr Partap Chauhan

Ajurwedyjskie receptury dr. Partapa Chauhana na piękną cerę, skórę i włosy. Szybkie i łatwe przepisy na maseczki i domowe naturalne kremy. Kwestie dziennej rutyny, odżywiania, pielęgnacji i zdrowia dobrane do osobistego typu konstytucji wg Ajurwedy. 

banerek przejdź do książki

Powiązane posty

Udostępnij tę treść