Po prostu bądź. Dwa słowa o tym, jak sprawić, by nasze dzieci były mocnymi ...

smiejacy sie chlopiecPoczucie własnej wartości to znajomość siebie oraz akceptacja tego, co o sobie wiem. Wsparcie dzieci w drodze do wykształcenia pełnego, zdrowego poczucia ich wartości jest ważnym elementem rodzicielstwa.

Jak duży mamy wpływ?

Podstawą tworzenia poczucia własnej wartości dzieci jest to, jak rodzice mówią do dzieci i jak reagują. Jest mnóstwo działań, które osłabiają lub wzmacniają wartość, jednak to, co chcę, by wybrzmiało z pełną mocą, to to, że dziecko potrzebuje być widziane i akceptowane – zauważmy, że to są dwa główne składniki poczucia wartości – wiedza o tym, kim jestem (rodzice mnie widzą) i akceptacja tego (rodzice przyjmują mnie takim, jakim jestem). Więc już teraz możesz zacząć patrzeć i mówić do dzieci o faktach na ich temat (a nie o ocenach) i z miłością i akceptacją. Często wystarczy powiedzieć: widzę, że się bawisz. Nie trzeba nic dodawać, bo dziecko właśnie dostało informację od rodziców, że rodzic na nie patrzy i zauważa, co robi (a więc jestem ważny) i że je akceptuje, bo mówi to neutralnym, spokojnym tonem. Nie trzeba bicia braw, fajerwerków, podskoków i uścisków radości. Dziecko po prostu się bawi, a rodzic po prostu to widzi. W takiej atmosferze buduje się spokojne podejście do siebie i własnej wartości dziecka.

Jeśli chcesz, to spróbuj zauważyć, ile razy dziennie dziecko prosi o Twoją uwagę i jak ty na to reagujesz: czy patrzysz, czy dajesz informację zwrotną, że jesteś i słyszysz lub widzisz, czy mówisz: nie teraz, za chwilkę, poczekaj. Czy sam inicjujesz kontakt i zauważasz, co dziecko robi?

Najważniejsze w budowaniu poczucia własnej wartości twojego dziecka jest to, by dziecko faktycznie na co dzień odczuwało, że jest wartościowe – tak po prostu, ponieważ jest, bo każdy człowiek wnosi wartość cudem swojego istnienia. A więc nie ma większego sensu „nagradzać” dziecka uwagą, gdy zrobi coś, co nam się podoba. Ma sens zauważanie go wtedy, gdy nic nie robi, gdy nie płacze, gdy nie woła, gdy zajmuje się samo sobą, gdy wymyśla sobie zabawę, tak, gdy daje nam chwilę wytchnienia! Możemy tylko popatrzeć, uśmiechnąć się do dziecka, powiedzieć: „widzę, że wymyśliłeś zabawę”. „Widzę, że się wspinasz”. „Czy wydaje Ci się to wysoko?”, „Boisz się?”, „Mogę zrobić Ci zdjęcie?”.

Gdy piszę o tym w artykułach lub mówię na szkoleniach, że chwalenie lub nagradzanie może osłabić poczucie wartości dziecka, czytam w komentarzach lub słyszę zawsze te same słowa:

A to mam tylko krytykować?

Nie, nie krytykujmy naszych dzieci, nie zawstydzajmy ich, nie straszmy, nie karzmy – to nie wspiera ich delikatnej psychiki i nie pomaga kształtować się ich poczuciu wartości. Gdy chcesz skrytykować, zatrzymaj się, poczekaj, aż ta chęć Ci minie, jeśli dziecko jest bezpieczne, to możesz się zwyczajnie odwrócić, zamknąć oczy i pomyśleć: to tylko dziecko. Jeśli dziecko robi coś, co tobie bardzo przeszkadza, co cię niepokoi – najpierw możesz zastanowić się, czy twoje obawy są słuszne, czy to nie jest tylko etap w rozwoju, czy za tym zachowaniem nie stoi jakaś ważna potrzeba dziecka? Jeśli tak, to nic nie rób. Jeśli nie – możesz porozmawiać z dzieckiem o tym, co cię niepokoi, co cię frustruje i zapytać je, jak to wygląda z jego perspektywy, czego ono chciało, czego potrzebowało, że zrobiło to, co nas tak zaniepokoiło.

A więc nie, nie chodzi o to, by dziecko krytykować. Ale chwalenie też nie służy. Chodzi o to, by być blisko, by tworzyć relację opartą na autentycznym kontakcie, a nie powierzchownych opiniach i manipulacji nagrodami, by tworzyć więź, która pomoże dziecku dorastać jako mocny i wewnętrznie spójny człowiek, która da oparcie w trudnych chwilach. Chodzi o to, by być dostępnym dorosłym, bezpieczną bazą, nie tylko wtedy, gdy dziecko ma miesiąc czy rok (a my odpowiadamy na jego potrzeby przytulaniem, zaufaniem, karmieniem na żądanie, może nawet wspólnym spaniem, bliskością), ale także gdy ma lat 8 czy 15 – że my, rodzice, jesteśmy zawsze po jego stronie. Że mu ufamy i kochamy. I akceptujemy bez względu na wszystko.

Czy miałaś, miałeś takie wsparcie w swoich rodzicach? Jeśli nie – a tak najczęściej mówią uczestnicy moich szkoleń – to dobrze wiesz, czego ci brakowało i jednocześnie może ci być trudno taki model stworzyć bez przykładu. Ja też nie miałam takiej relacji i bliskości, jakiej bym sobie życzyła. Ale widzę w tym głęboki sens i w swoim życiu, w moim rodzicielstwie staram się stworzyć nową jakość. Być tak blisko moich dzieci, jak to możliwe, by je wspierać i dawać im wewnętrzną moc. Liczę na to, że ich poczucie własnej wartości będzie pełne i będą dorosłymi gotowymi do niezależnego, pełnego życia.




Emilia Kulpa-Nowak - jestem certyfikowaną trenerką NVC (Porozumienia bez Przemocy), coachem i mamą dwóch cudownych nauczycieli, którzy zaprowadzili mnie do niezwykłego świata komunikacji, emocji, potrzeb i porozumienia. Pomagam rodzicom, parom i każdemu, kto tego chce - wprowadzać do swojego życia więcej przestrzeni, porozumienia i jasności oraz budować relacje oparte na zaufaniu, współpracy i zrozumieniu. Robię to poprzez warsztaty, konsultacje indywidualne i kursy on-line m.in. na temat poczucia własnej wartości, złości, wstydu i rozwoju osobistego w zgodzie z ideą Porozumienia bez Przemocy. W moim kursie "Latawiec czy ptak?" wzięło udział już ponad 10 000 rodziców gotowych do wspierania swoich dzieci w rozwijaniu zdrowego poczucia własnej wartości. Tworzę platformę szkoleń NVCLab.pl - Laboratorium Porozumienia bez Przemocy oraz od ponad 3 lat szkolę i piszę dla wydawnictwa Virgo.




Polecamy literaturę wspierającą świadome rodzicielstwo:

okladka twoje kompetentne dzieckoTWOJE KOMPETENTNE DZIECKO
Dlaczego powinniśmy traktować dzieci poważniej?
Jesper Juul

Czy właściwie rozumiemy zachowanie naszych dzieci? Czy umiemy zauważyć ich problemy? Jak możemy rozwinąć ich poczucie własnej wartości i wiarę w siebie? Jakim traktowaniem krzywdzimy je najbardziej? Kiedy na wychowanie jest już za późno?Współcześni rodzice często czują się bezradni wobec swoich dzieci. Gubią się też w poradach wychowawczych, które mają sprawić, że ich pociechy staną się posłuszne i grzeczne.


baner




okladka agresja nowe tabuAGRESJA - NOWE TABU?
Dlaczego jest potrzebna nam i naszym dzieciom?
Jesper Juul

Czy agresja u dzieci jest zła? Czy należy ją bezwzględnie eliminować z przedszkoli i szkół? Niemal wszyscy zgodnie odpowiadają: tak! Otóż, nie do końca - twierdzi Jesper Juul. Uznany pedagog i terapeuta ma odwagę iść pod prąd powszechnym przekonaniom. Zamiast potępiać agresję - mówi - trzeba uczyć dzieci radzenia sobie z nią i przekształcania jej w jej w pozytywne działanie.

baner










okladka zamiast wychowaniaZAMIAST WYCHOWANIA
O sile relacji z dzieckiem
Jesper Juul

W osobistej rozmowie Jesper Juul porusza całe bogactwo wątków związanych z wychowaniem dzieci. Poczucie własnej wartości, nauka odpowiedzialności, rozwiązywanie sytuacji konfliktowych, problemy w szkole… ‒ te i wiele innych kwestii pojawiają się w tej książce. Cenne są liczne przykłady z doświadczenia i praktyki poradniczej duńskiego pedagoga, które pozwalają bliżej zrozumieć jego podejście do dzieci i do rożnych problemów w rodzinie.

baner







WYCHOWANIE BEZ NAGRÓD I KARokladka wychowanie bez nagrod i kar  
Rodzicielstwo bezwarunkowe

Alfie Kohn

Książka wybitnego amerykańskiego psychologa może zaskoczyć rodziców przyzwyczajonych do tradycyjnych poglądów na temat wychowania i dyscypliny. Powołując się na dziesiątki badań, autor demonstruje negatywne skutki kontrolowania dzieci za pomocą nagród, pochwał i kar. Pokazuje też, jak niszcząca dla dziecięcej psychiki jest warunkowa akceptacja, tak zwana miłość odmawiana, zależna od tego, czy dziecko spełnia oczekiwania rodziców.

baner

 

Udostępnij tę treść