Praktyka z Mary Bond - nauka świadomości ciała

joga rodzina w gorach– Zauważaj unoszenie się i opadanie brzucha oraz klatki piersiowej. Kiedy zaangażujesz się w myślenie, świadomie wróć do obserwacji oddechu. – Tak wyglądała jedna z pierwszych poznanych przeze mnie instrukcji praktyki uważności. Czytając książkę Mary Bond pt. Jak prawidłowo chodzić, stać, siedzieć. Nowe zasady, miałam wrażenie, jakbym po raz kolejny uczyła się medytacji. Tym razem jednak – w ruchu, skupionej na ciele i sposobie pracy poszczególnych mięśni i kości.




Eksploracja powięzi

Książka Mary Bond jest bardzo praktyczna. Jej trzon stanowią ćwiczenia podzielone na dwie grupy: Eksploracja i Praktyka. Eksploracje pozwalają przyjrzeć się naszym nawykom korzystania z ciała. Zawierają elementy wizualizacji i pracy z wyobraźnią, dzięki czemu umożliwiają odtworzenie utrwalonych reakcji na stres. Stajemy się świadomi automatycznego napinania mięśni, spłycania oddechu czy kompensacji niewłaściwego ustawienia różnych struktur ciała. Dzięki eksploracjom poznajemy też anatomię – np. znajdujemy określoną kość, do której odnoszą się ćwiczenia z sekcji Praktyka.

W jednej z pierwszych eksploracji staję boso na podłodze i robię skłon. Zginam się w biodrach, kręgosłup swobodnie opada w przód. Palcami rąk dotykam podłogi. Po chwili podnoszę się i pod prawym śródstopiem umieszczam piłkę tenisową. Powoli przetaczam ją w stronę pięty, cały czas utrzymując na piłce ciężar nogi. Teraz w drugą stronę – piłka masuje piętę, sklepienie, śródstopie i nasadę palców. W niektórych punktach na podeszwie stopy sprawia mi to lekki dyskomfort. Przesuwam tak piłkę przez minutę, a następnie wracam do pozycji wyjściowej. Robię skłon drugi raz i okazuje się, że po stronie masowanej nogi jest on głębszy, a ciało bardziej rozluźnione. Po prawej stronie czuję też wyraźniejsze rozciągnięcie tyłu uda i tyłu łydki.

Dlaczego tak jest?

Internet ciała

Na powyższym ćwiczeniu można zaobserwować, jak funkcjonuje powięź. To elastyczna błona, która jest zbudowana z tkanki łącznej i okala wszystkie mięśnie, narządy wewnętrzne, a także poszczególne komórki. Tkanka łączna obejmuje około dwadzieścia procent masy ludzkiego ciała. Nagrania, pokazujące jak wygląda powięź i jak dostosowuje się do nawet najsubtelniejszego ruchu, wykonał przy pomocy endoskopu francuski chirurg Jean-Claude Guimberteau. Płyta DVD  z półtoragodzinnym materiałem z endoskopii dołączona została do książki doktora pt. Architektura żywej powięzi człowieka. Z fragmentami nagrań można zapoznać się na naszej stronie internetowej >>>

Mary Bond nazwała powięź internetem ciała, gdyż łączy wszystkie jego części, przekazując informacje w postaci impulsów bioelektrycznych. Ponieważ struktura powięzi jest ciągła od czubka głowy do podeszwy stóp, rozciąganie którejkolwiek części wpływa na całe ciało – czytamy w książce. To dlatego masaż powięzi stopy piłką tenisową wpłynął na większe rozluźnienie lewego tyłu uda i łydki oraz na pogłębienie skłonu po jednej stronie. Analogicznie – każde napięcie i dysharmonia oddziałują na całą postawę.

Eksploracja ruchu rąk

W innej eksploracji przyglądam się rękom podczas chodzenia. Najintensywniejszy ruch zauważam w łokciu przeciwnym do wykonującej krok nogi. Ramiona są sztywne, chociaż nie napinam ich świadomie. Zakres ich ruchu jest niewielki. To tak, jakbym nie potrafiła do końca rozluźnić zbitych mięśni obręczy barkowej. Kiedy na czymś się skupiam lub spieszę się gdzieś, często w ogóle nie zdaję sobie sprawy z tego, że nawykowo utrzymuję podwyższone napięcie w tej części ciała. W jaki sposób jednak w ogóle dochodzi do tego, że ciało utrwala negatywne wzorce postawy? Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba wrócić do powięzi.

Powięź stanowi osłonę dla mięśni, kości, stawów i narządów. Kiedy się poruszamy, otoczone tkanką łączną sąsiednie struktury ślizgają się po sobie. W odpowiedzi na stres psychologiczny lub fizyczny, powięź kurczy się i twardnieje. Kiedy w jakiejś części ciała pojawia się długotrwałe napięcie, tworzą się zrosty powięziowe – produkowana jest większa ilość włókien i sąsiadujące otoczki przywierają do siebie. To, co odczuwamy jako chroniczne spięcie barków czy ramion, jest więc nagromadzeniem tkanki łącznej, która stabilizuje niewłaściwą postawę. Mary Bond podkreśla, że wszystkie ćwiczenia zawarte w jej książce służą uelastycznieniu tkanki łącznej. W niektórych przypadkach by to uzyskać, same ćwiczenia nie wystarczają i niezbędna jest pomoc terapeuty manualnego.

Nie tylko ćwiczenia fizyczne

W książce wymienione jest kilka możliwych przyczyn spiętej obręczy barkowej, np. brak stabilności dolnych partii ciała czy brak właściwego oparcia na stopach. Powody mogą być także natury emocjonalnej – jak czytamy: Ruchy ramion i rąk odzwierciedlają nasze więzi z innymi, sposób w jaki się chronimy, ale także dajemy czy otrzymujemy. Bond postrzega postawę i psychikę jako wzajemnie na siebie oddziałujące: postawa wpływa na pewność siebie i psychiczne samopoczucie, a jednocześnie odzwierciedla nasz stan emocjonalny.

Jeśli chcemy potraktować książkę Mary Bond jako narzędzie samodzielnej pracy, musimy uzbroić się w cierpliwość. Poprawa postawy jest często długotrwałym, wieloaspektowym procesem. Tytułowe nowe zasady stania, chodzenie i siedzenia to po pierwsze nowe instrukcje ćwiczeń fizycznych. Bazują one na aktywowaniu mięśni wewnętrznych, dlatego ruchy są często bardzo subtelne i delikatne, a odczucia podczas ćwiczenia różnią się znacznie od tych, które znamy z typowych zajęć fitness. Praca nad zmianą postawy według wskazówek z książki może jednak wymagać również nauki właściwego sposobu oddychania, przepracowania traumy lub opanowania nowych sposobów radzenia sobie z emocjami.

Hanna Pernak

 

 

okladka jak prawidlowo chodzic

JAK PRAWIDŁOWO CHODZIĆ, STAĆ, SIEDZIEĆ
Nowe zasady
Mary Bond

Często wiemy, że źródłem bólu pleców jest nieprawidłowa
postawa, ale nie wiemy jak zmienić swoje długotrwałe nawyki.
W książce znajdziesz wiele informacji na ten temat,
oraz praktyczne ćwiczenia, przez które Autorka
przeprowadzi Cię krok po kroku. 

baner

 

 

 

 

Udostępnij tę treść