Prawda wypisana w rysach twarzy
Dbanie o urodę i zdrowy wygląd od zawsze zajmowało na liście kobiecych potrzeb wysoki priorytet. Obecnie wyniesione zostało na absurdalnie wysoki piedestał. Nie wystarcza nam naturalne piękno, potrzebujemy przekraczać talent Matki Natury. Lista zabiegów upiększających stale się wydłuża – większe piersi i pośladki, mniejsze brzuchy, podniesione powieki, wydłużone rzęsy, sztuczne paznokcie, przedłużone i zagęszczone włosy, lifting...możesz być, kim chcesz! No właśnie – czy na pewno?
Czy możemy cudzymi rękami zrobić z siebie kogoś, kim chcemy być? Czy może droga do wyrażenia siebie poprzez wygląd może wyglądać inaczej?
Nasz wizerunek często utożsamiamy z tym, czy czujemy się atrakcyjni i wartościowi. Ma dodawać pewności siebie, podnosić samoocenę i wpływać na to, jak czujemy się w świecie. Idąc na ważne spotkanie, dodajemy sobie odwagi marynarką w intensywnym kolorze, eleganckimi szpilkami a mężczyźni schludnym garniturem. Każdy, kto chce zrobić dobre wrażenie na otoczeniu, zastanowi się, jak wygląda i jak poprzez to będzie odbierany.
No i zagadka: co jest w tym momencie ważniejsze – to, co chcemy pokazać, czy to, kim jesteśmy naprawdę? Co przemawia do odbiorcy – wypracowany „look”, czy nieświadomie zaciśnięte szczęki, wystraszone spojrzenie, napięty kark?
Pewność siebie to pewność swojej miłości do siebie
To, co: czujemy, jaki mamy stosunek do siebie samych i świata, w co uwierzyliśmy na swój temat, będzie wypisane na naszej twarzy, w postawie ciała, kolorycie skóry, jakości oddechu.
Bo nasze ciało to my. Możemy je pociąć, wypełnić silikonem, pomalować, zapudrować, ekstremalnie umięśnić, ale nadal to my zamieszkujemy każdą jego komórkę. I to jakość naszej relacji ze sobą będzie widoczna w spojrzeniu, a nie jakość cieni do powiek.
Oczywiście nie zniechęcam – nie widzę niczego złego w stosowaniu kosmetyków i ozdabianiu się makijażem. Chcę jednak zaprosić do głębszego spojrzenia na swój wizerunek niż tylko poprzez możliwość zewnętrznej ingerencji.
Relacja z pięknem
Jak zatem możemy zadbać o swój wygląd, jednocześnie dbając o dobrą relację z samą sobą?
Jak uzyskać wyraziste spojrzenie, miękki uśmiech, rozluźnione czoło?
A jak lubimy być traktowane przez dobrą przyjaciółkę? Czy chcemy, żeby w kółko nas krytykowała? Lekceważyła, kiedy czegoś od niej potrzebujemy? Głodziła, wstydziła się nas, mówiła – zrób coś ze sobą! Jak ty wyglądasz!
Myślę, że nie... raczej oczekujemy cierpliwości, serdeczności, ciepła, kibicowania w trudnych sytuacjach, ciepłego dotyku, dobrych intencji. Jak stać się dla swojego ciała i co za tym idzie, urody właśnie taką przyjaciółką?
Jest wiele dróg, każda z nas musi znaleźć własny sposób, ale możemy się wspierać wiedzą kobiet, które mają w tym temacie doświadczenie i chętnie się nim dzielą. Jedną z nich jest Olga Szemley, autorka książki „Yogatwarzy”.
Przewodnik po kobiecości
Jest to książka, w której znaleźć można naprawdę dużo informacji o kompleksowym zadbaniu o swoje ciało i ducha. Filarem książki jest tytułowa Yogatwarzy, która jest naturalną metodą zapobiegania zmianom w wyglądzie wynikającym choćby z wieku, ale również sposobem na szybką poprawę powstałych już trudności.
Autorka prezentuje ćwiczenia przeznaczone dla osób w różnym wieku, o różnych potrzebach. Mięśnie twarzy wzmacniają się bardzo szybko, więc efekty możemy zobaczyć już w pierwszym miesiącu „treningów”.
Metoda opracowana przez Olgę Szemley posiada jako jedyna w Polsce certyfikat fizjoterapii, więc nie ryzykujemy. Jesteśmy w dobrych rękach, bo autorka posiada również obszerną wiedzę farmakologiczną. Podpowiada czym zastąpić drogeryjne kosmetyki, jak i kiedy masować skórę, żeby mogła optymalnie wchłaniać dobroczynne działanie choćby olejków.
Natura piękna
Żeby wyglądać i czuć się atrakcyjnie, musimy dostarczać ciału niezbędnych składników zdrowia. Bo to zdrowie jest tak naprawdę piękne. Fizyczne, psychiczne i duchowe. Autorka zajmuje się wszystkimi trzema aspektami.
Poza ćwiczeniami twarzy mamy też inne potrzeby, o które należy zadbać. Na szczęście jest dobra informacja – nie musimy zmieniać całego swojego życia, stać się joginem, dietetykiem i naturopatą.
Dzięki doświadczeniu i wiedzy autorki wystarczy dać sobie 15 minut dziennie, żeby w krótkim czasie poprawić koloryt i napięcie skóry, podnieść powieki, wzmocnić owal twarzy, rozluźnić napięte szczęki. Nie są to jedyne korzyści opisanych praktyk. Równocześnie, poprzez praktykę medytacji, automasaże, rozwój pozytywnego stosunku do siebie możemy zyskać poczucie większej sprawczości, spokoju czy łagodności. I tak – wyglądać piękniej.
Czas na zmianę
Każdy moment w życiu jest dobry, żeby podjąć decyzję o zmianie. Wszelkiej zmianie, również tej dotyczącej zadbania o swój dobrostan. Nasz sposób życia może nas zasilać i wspierać albo odbierać moc i naturalną witalność. Często utykamy w tym, co wydaje nam się jedynym sposobem na życie – bo to znamy. Warto jest zdać sobie sprawę z tego, że są to jedynie nawyki, możemy nauczyć się nowych! I to dosyć szybko.
Autorka pisze w swojej książce o mocy wdzięczności. O tym, jak ją praktykować i dlaczego jest tak ważna w codziennym życiu. Sama doświadczyłam wielu przemian w swojej historii i jestem za nie nieopisanie wdzięczna. Wiem, że da się naprawdę dużo zmienić. Nie potrzebujemy jakiejś ogromnej siły woli. Raczej pozytywnej intencji i wsparcia ze strony osób, które wiedzą, którędy dojść do celu, bo same to osiągnęły. Taką osobą wydaje się być Olga Szemley – sama jest dowodem na to, że zaangażowanie w siebie i dbałość o szeroko pojęty dobrostan może dać piękne rezultaty w życiu. Warto inspirować się takimi osobami i czerpać z ich doświadczenia.
Anna Szulc-Rudzińska - psycholog, psychoterapeutka
Już dziś zapisz się na spotkanie autorskie z Olgą Szemley:
YOGATWARZY
Kompletny przewodnik naturalnego liftingu twarzy
Książka, która ma za zadanie podpowiedzieć, jak możesz holistycznie zadbać o zdrowie wykorzystując niezwykłe właściwości swojej twarzy. Zaproponowane techniki automasażu i ćwiczeń twarzy mają sprawić, że staniesz się sama dla siebie lekarzem i kosmetyczką zarazem. Najważniejsze to słuchać szeptów ciała i psychiki, zanim zaczną krzyczeć chorobą. Obok zdrowej diety, ruchu, uważności i medytacji, obok pielęgnowania dobrostanu własnego, innych i planety, to właśnie refleksoterapia wraz z leczeniem twarzy odpowiednim ruchem mogą oddalić Cię od apteki i szpitala.