Świadomość i poczęcie

psychosomatyka, totalna biologia, świadomość i poczęcie, Piotr Pałagin

Dusza i poczęcie

W mieście Ufa, 1500 kilometrów na wschód od Moskwy żył człowiek, do którego udawały się po poradę niepłodne kobiety. Ów człowiek sadzał je na krześle, patrzył na ich ramiona i mówił: „Wrócisz i urodzisz dziecko” albo „Nigdy nie urodzisz”. Skąd wiedział? Pytany o to odpowiedział, że jak widział duszę siedzącą na ramieniu, to wszystko było dobrze. Jak jej nie widział, to nic nie można było zrobić. Nigdy się nie mylił. Mówił, że nauczył go tego hinduski guru Sai Baba. Stoi za tym teoria, która mówi o tym, że przed poczęciem dziecka dusza wchodzi na lewe ramię i po jakimś czasie dziecko materializuje się w łonie (wobec tego w myśl tej teorii każde poczęcie jest więc niepokalane).

Indyjski jogin i mistyk Sadhguru (Jaggi Vasudev) z kolei twierdzi, że dusza wchodzi w ciało w 78 dniu od poczęcia. Według niego przed tym terminem aborcja nie ma konsekwencji duchowych czy systemowych, bo w ciele dziecka jeszcze nie ma duszy. Po 78 dniu jednak aborcja to „przestępstwo wobec ducha” i określana jest jako straszna hańba i grzech śmiertelny. Powtarzam to określenie, a nie oceniam (nie mam do oceny prawa, bo nie jestem kobietą).

Sacrum poczęcia

Czasami pragnienie dziecka przez kobietę jest tak silne, że ona czuje już obecność dziecka, zanim nastąpiło poczęcie. Mężczyznom też to się zdarza, na przykład słyszą dźwięk dzwonów z nieba, wzywający do spłodzenia istoty ludzkiej; dziecko zostaje wtedy poczęte w taką noc. 

Dziecko zostaje wybrane, niesie w sobie pieczęć pokoleń, zadanie, misję, może nawet duchową. Tego nie wiemy, to spekulacje, tematy, o których nikt nie ma pojęcia, to jedna wielka tajemnica sakralna. 

Sacrum polega na tym, że człowiek nie może siebie samego poznać do końca, nawet jeśli znajdzie uniwersalny sposób na analizę każdego procesu lub wymyśli doskonałe urządzenia. Życie nie miałoby bowiem sensu, gdyby wszystko się o sobie wiedziało, znało każdy swój ruch, jak w filmach „Dzień świstaka”, „Truman Show”, „Dzień świra”, „Seksmisja”, „Solaris”- to już jest zupełna fantastyka. 

Każdy człowiek za to jest w stanie poczuć, gdy dzieje się coś, co jego dotyczy. 

Każdy z nas jest częścią wielkiego kosmosu, przestrzeni, w której jest poza nami nieokreślona liczba istot. (Warto zauważyć na marginesie, że nie jesteśmy centrum tego wszechświata. Gdy przypatrujemy się mrówkom, wiemy i rozumiemy, co robią, chociaż one nie wiedzą, że są obserwowane.)

Czasem odczuwamy oddziaływanie tego kosmosu, które nas dotyczy, np. w dramatycznej sytuacji związanej z własnym istnieniem. Wtedy mówimy sobie: „Matka mnie przyjmuje” lub „Przyjmuję moje dziecko”. To nie jest fizjologiczny automatyzm, mówimy tu o duszy przyjmującej dziecko, przyjmującej tego dziecka duszę i ciało, całość. Taka formuła u niektórych wyzwala bardzo dużo pozytywnych uczuć, u innych – negatywnych… Chodzi mi więc o aspekt duchowy.

Świadomość poczęcia?

Można jednak pójść krok dalej. Następna warstwa naszego jestestwa to świadomość. 

Według polskiej Wikipedii świadomość to „podstawowy i fundamentalny stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myślowe oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym, jest w stanie reagować na nie somatycznie lub autonomicznie”. Wszystko według definicji wydaje się być jasne. 

A teraz postawmy pytanie: „Co ma świadomość do poczęcia?” 

I czy potrafimy wyjaśnić, że w danym momencie spłodziliśmy dziecko „w podstawowym i fundamentalnym stanie psychicznym, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych” - w takim wypadku poczęcie byłoby „czynem mentalnym”! przejawem intelektu … 

„I zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym” - czyli jakich? Czy tak wygląda prokreacja? 

Warto dodać, że według rosyjskiej definicji świadomość to „niepsychiczna czynność ciała”, a według angielskiej to „w najprostszym wydaniu wyczulenie lub świadomość”, czyli sensytywność i jaźń, „wewnętrznego i zewnętrznego istnienia”. To już brzmi lepiej, ale…

Kiedy przychodzą do mnie pacjenci, nigdy nie wiem, czy to dusza najpierw się wciela czy świadomość w ciało - jak ze sobą się komunikują i o co chodzi - ale wiem, że każdy ma swoją historię. 

Radzę tym pacjentom, aby napisali dla siebie bajkę pod tytułem: „Jak zostałem/-am poczęty/-a”. 

Każdy z Was też może napisać bajkę o swoim poczęciu

Pisząc, pamiętajmy jednak nie o pospolitej warstwie historii, tylko o tej świadomej, o świetle, bo chcemy dojść do tego, co z nas uczyniło człowieka, jak był poczęty człowiek o imieniu: . Napisz odpowiedzi na pytania: „Skąd jestem? Skąd się wziąłem? Skąd przyszedłem?”. Oczywiście biologicznie powstaliśmy z ciał rodziców, ale tworząc tę bajkę wychodzimy poza biologię. 

Nikogo nie pytajcie, poczujcie i stwórzcie własny obraz, kwintesencję waszego bycia. To wyjątkowa historia waszego istnienia tu, na Ziemi. Obudźcie swoją świadomość, która normalnie śpi. (Budzi się na trzy minuty przed śmiercią, tylko wtedy już nic nie można zrobić.)

Jest to obowiązkowy krok w drodze do siebie albo ze sobą. 

Przykładem tego, że świadomość jest fundamentalna jest fakt, że różnic w losach bliźniąt nie da się wyjaśnić biologicznie, a tylko pojęciem własnej świadomości, punktem odniesienia do siebie. 

Świadomość to jedyna rzecz, która nie pozwala światu rozpaść się na kawałki. W kryzysie, kiedy ludzkość stoi przed następnym wyzwaniem: być czy nie być, każda intencja i każde napisane słowo są ważne; żeby ocalić świat, trzeba być w tym świecie sobą. 

Bajka o „Jestem”.


Piotr Pałagin  - psychoterapeuta, lekarz, coach, homeopata, astrolog, autor książek, wykładowca, erudyta. W 1988 roku ukończył II Moskiewski Instytut Medycyny. Wykładał w Polsce, Austrii, Rosji, Stanach Zjednoczonych i na Litwie.

Od 1991 roku pracuje jako terapeuta.  Wieloletnie doświadczenie pozwoliło mu opracować zintegrowaną metodę terapeutyczną, która oddziałuje na cztery aspekty człowieka: fizyczny, eteryczny (energetyczny), astralny (podświadomy) i mentalny (świadomy).

Jego doświadczenie terapeutyczne obejmuje szerokie spektrum problemów z zakresu medycyny holistycznej, psychoterapii, rozwoju duchowego.






Rozpoczęliśmy nabór na II edycję Kursu TB/RH/Biodekodowanie
wg lek. med. Piotra Pałagina

II edycja Kursu rozpocznie się 20 stycznia 2025 i potrwa do 23 czerwca 2026. Kurs obejmuje 60 spotkań trwających 3 godziny (łącznie 180 godzin), podzielonych na 15 bloków tematycznych, w ramach których w sposób wyczerpujący i holistyczny omówione zostaną poszczególne narządy, układy i choroby, powiązane z nimi konflikty biologiczne oraz metody ich rozwiązania, integrujące różne nurty terapeutyczne. W ramach każdego bloku przewidziany jest też czas na analizę konkretnych przypadków z danej dziedziny zgłaszanych przez uczestników.

Więcej informacji i zapisy na studium.virgobooks.pl/app02

grafika - kurs TB/RH Piotra Pałagina

Powiązane posty

Udostępnij tę treść