Wiadomość od Twojego wewnętrznego dziecka

dziecko na rowerze

Odnajdź radość w tym, co robisz lub zacznij robić coś, co będzie sprawiało ci radość – dziecinnie prosta rada. A jednak tak wielu dorosłych, zapytanych o to, czy są w życiu szczęśliwi odwraca wzrok i zmienia temat. Nawet pośród tzw. ludzi sukcesu. A może przede wszystkim tam…? Skąd to wiadomo i dlaczego tak jest?

Odpowiedzi poszukuje i udziela autor książki „Szczęście bajkami cerowane” – szczęśliwy mąż oraz ojciec trzech synów, który w swojej ponad dwudziestoletniej karierze zawodowej miał okazję obserwować tysiące szczęśliwych dzieci. W tym samym czasie spotkał bardzo niewielu szczęśliwych dorosłych…

Znam wielu ludzi, którzy na co dzień żyją w bardzo ciekawych miejscach, a w ogóle się z tego nie cieszą. Ani otaczająca ich natura, ani luksusowe warunki życia nie przynoszą im satysfakcji. Tak mocno są stłamszeni przez własne opinie o sobie, osaczeni przez mroczne i zalęknione myśli, że nie mogą cieszyć się dobrostanem, który mają w zasięgu ręki – zauważa Tomasz Chodkowski i dodaje: Po drugiej stronie stoją ci, którzy nawet w bardzo trudnych warunkach życiowych zachowują pogodę ducha i potrafią regularnie znajdować powody do radości. Dzieje się tak dlatego, że dla wewnętrznego dziecka znacznie ważniejsze niż świat zewnętrzny są przekonania i nastawienie świadomego ja. To od nich powinniście zaczynać zmianę, jeśli chcecie odnaleźć zagubioną radość.

Podążaj ścieżką radości

Radość to stan kojarzony z dzieciństwem – jeśli zgodzimy się, że to szczęśliwy czas. Pierwsze lata życia nie zawsze bywają różowe, ale i tak towarzyszy im magiczne podejście do życia, świeżość i nadzieja. W którym momencie urywa się ta ścieżka? W szkole, a może wraz z okresem dojrzewania? I czy na pewno musi się urywać? Nie musi – pod warunkiem, że doroślejąc nie stracimy kontaktu z tą częścią nas, która miała i ma odwagę, żeby marzyć i żeby iść za marzeniami.

Radość jest wiadomością od naszego wewnętrznego dziecka. Oznacza, że jest mu dobrze, że czuje się bezpieczne, zaopiekowane i zadowolone. Wraz z radością wewnętrznego dziecka na świadome Ja spływa pewien rodzaj błogostanu, głębokiej regeneracji, poczucia sensu istnienia, który nazywamy poczuciem szczęścia. Im więcej radości, tym więcej poczucia szczęścia. Te zaś w sposób bezpośredni wynikają ze świadomości.

Radość czyli świadomość

Bywa, że do szczęścia brakuje nam jedynie/aż świadomości i refleksji oraz wdzięczności i innego spojrzenia na własną historię. A także pogłębiania najważniejszej w życiu każdego człowieka relacji – tej z samą/samym sobą. Zaprzyjaźnić się ze sobą, polubić siebie to nic innego, jak tylko świadomie podać rękę wewnętrznemu dziecku i zaprosić je do wspólnego przeżywania życia.

Kiedy przestajemy myśleć, że wszystko powinno być idealne i pod kontrolą, kiedy przestajemy myśleć, że na coś jest za późno i kiedy przypominamy sobie, że samo życie dostarcza nam każdego dnia licznych powodów do uśmiechu – wtedy krok za krokiem wracamy w stronę zagubionej ścieżki oraz stopień za stopniem wspinamy się po poziomach świadomości – przez akceptację ku radości.

Akceptacja i marzenia

Przy okazji tej wspinaczki warto siebie-dziecko zapytać zarówno o marzenia, jak i o życiowe rozczarowania i porażki. Pozwolić sobie na te pierwsze oraz zaakceptować fakt, że życie nie jest ani nie musi być idealne – niepowodzenie to jeszcze nie koniec świata.

Życie jest cenne takie, jakie jest! I tego właśnie warto uczyć dzieci, na własnym przykładzie – że są wystarczająco dobre oraz po prostu wyjątkowe i że dorosłość oraz radość mogą iść w parze. A jeśli tak nie jest, to można to dziurawe szczęście albo niespodziewane nieszczęście cerować bajkami oraz dobrymi słowami tych, którzy wiedzą, jak doświadczać piękna życia.

Dowody na istnienie szczęścia

Regularnie pojawiająca się radość nie jest celem, tylko dowodem, że żyjecie w warunkach umożliwiających najlepszy rozwój – przypomina autor i zachęca do tego, żeby skupić się na docenianiu warunków, w jakich przyszło nam żyć. Jeśli zaś radości w naszym życiu brak, choć wszystko wydaje się ok – wtedy warto zabrać wewnętrzne dziecko na spacer albo na urlop i przyjrzeć się temu, co nie działa. Bywa, że to właśnie niepowodzenia pozwalają nam wrócić na ścieżkę radości.

Czasami wystarczy mała zmiana, innym razem potrzebna będzie rewolucja albo ewolucja. A może chodzi po prostu o wspólnie spędzony czas oraz o zabawę? Tak – na radość trzeba mieć czas i warto ten czas podarować – zarówno temu, co w nas samych dziecięce, jak również dzieciom, które to od nas uczą się, jak iść przez życie.



Paulina Lucyna Danecka



okladka szczescie bajkami cerowane


SZCZĘŚCIE BAJKAMI CEROWANE
Urszula Anna 

Odrobinę nietypowy poradnik rozwoju osobistego dla tych, którzy chcą esencjonalniej żyć. Dzięki tej książce rozbudzicie w sobie na nowo dziecięcą ciekawość świata i nauczycie się pielęgnować stan zadowolenia.

baner

 

 

Udostępnij tę treść