W mojej książce wytyczam granicę, rysując przysłowiową linię na piasku. Po jednej stronie rozciąga się świat w ujęciu neodarwinistycznym, które przedstawia życie jako niekończącą się wojnę zwaśnionych, biochemicznych robotów. Po drugiej znajduje się Nowa Biologia, postrzegająca życie w kategoriach wspólnej wyprawy, której uczestnicy współdziałają ze sobą i potrafią sami się zaprogramować tak, aby wieść życie pełne radości. Kiedy przejdziemy na tę jasną stronę i zrozumiemy, na czym polega Nowa Biologia, przestaniemy wreszcie toczyć frakcyjne spory o to, co jest ważniejsze: dziedziczenie czy środowisko. Pojmiemy bowiem, że w pełni świadomy umysł wykorzystuje jako swój atut jedno, i drugie.
Humaniści mogą się obawiać, że w swej książce proponuję zawiły wykład naukowy, lecz ja im powiadam: Nie lękajcie się. Kiedy pracowałem na uczelni, męczyłem się w obowiązkowym trzyczęściowym sztywnym garniturze i ciasno zawiązanym krawacie, cierpiałem katusze podczas niekończących się zebrań, ale uczenie sprawiało mi ogromną przyjemność. I później, mimo że porzuciłem karierę akademicką, niejako kontynuowałem pracę dydaktyczną. Jeździłem po całym świecie z wykładami na temat zasad Nowej Biologii. Dzięki tym odczytom doszlifowałem umiejętność przedstawiania trudnych zagadnień naukowych w formie przystępnych prezentacji, wzbogaconych kolorowymi wykresami, z których sporo zamieściłem również w tej książce.
Rozdział pierwszy poświęcony jest „mądrym” komórkom; poruszam w nim kwestię, dlaczego i w jaki sposób możemy się od nich wiele dowiedzieć o naszych ciałach i umysłach. W rozdziale drugim przytaczam naukowe dowody wskazujące na to, ż geny nie sterują życiem. Przedstawiam w nim również najnowsze odkrycia epigenetyki, dynamicznie rozwijającej się dziedziny biologii, odsłaniającej tajniki mechanizmów, za pomocą których środowisko oddziałuje na społeczność komórek i zachowanie pojedynczych komórek bez naruszania kodu genetycznego. Ta gałąź wiedzy rzuca nowe światło na powstawanie i przebieg takich chorób jak rak czy schizofrenia, ujawniając ich niezwykle skomplikowany charakter.
Rozdział trzeci traktuje o błonie komórkowej, czyli ‘skórze’ komórki. Z pewnością więcej słyszeliście o jądrze komórki, w której mieści się DNA, niż o jej błonie. Zaawansowane badania coraz wyraźniej ujawniają jednak to, co stwierdziłem przed niemal trzydziestu laty: prawdziwym mózgiem zawiadującym czynnościami w przypadku pojedynczej komórki jest jej błona. Na podstawie najnowszych odkryć można sądzić, że ta wiedza przyczyni się do niebywałego postępu w medycynie.
W rozdziale czwartym zajmuję się oszałamiającymi osiągnięciami fizyki kwantowej. Jej zdobycze są wprost bezcenne dla zrozumienia istoty chorób i ich odpowiedniego leczenia. To prawdziwa tragedia, że konserwatywne środowisko medyczne jeszcze nie wprowadziło fizyki kwantowej do programów nauczania na wydziałach kształcących przyszłych lekarzy i nie wykorzystuje jej w swoich badaniach. (Sądząc jednak po odezwie ze strony moich słuchaczy, wielu przedstawicieli tego środowiska poszukuje nowych paradygmatów).
W rozdziale piątym wyjaśniam tytuł książki, Biologia przekonań. Pozytywne myśli znacząco wpływają na zachowanie i geny, ale tylko wtedy, gdy są one zgodne z wzorcami „wdrukowanymi” w podświadomość. Myśli negatywne mają równie potężny wpływ. Kiedy zrozumiemy, jak ten zespół pozytywnych i negatywnych przekonań, czyli nasza wiara, wpływa na naszą biologię, możemy tę wiedzę wykorzystać w naszym życiu tak, aby cieszyć się zdrowiem i szczęściem.
Rozdział szósty ujawnia, dlaczego zarówno komórkom, jak i ludziom potrzebny jest rozwój oraz w jaki sposób strach hamuje ten rozwój, a miłość, a przeciwieństwo strachu, mu sprzyja.
Rozdział siódmy skupia się na świadomym wychowaniu potomstwa. Rodzice muszą w pełni zdać sobie sprawę z tego, jaką rolę odgrywają w kształtowaniu przekonań dziecka i jaki wpływ ma biologia przekonań na całe jego późniejsze życie, a tym samym na dzieje ludzkiej cywilizacji. Ten rozdział nie jest przeznaczony tylko dla rodziców; każdy z nas był dzieckiem, a wgląd w to, jak zostaliśmy w dzieciństwie zaprogramowani, to prawdziwe objawienie!
Z kolei w Epilogu mówię o tym, w jaki sposób biologia przekonań pozwoliła mi uświadomić sobie konieczność powiązania dziedziny Ducha i dziedziny Nauki, rzecz kiedyś nie do pomyślenia dla naukowca-agnostyka. Jestem zaszczycony tym, że Watkins Mind Body Spirit, czasopismo wydawane przez najstarszą księgarnię ezoteryczną w Londynie, umieściło mnie na liście 100 Najbardziej Wpływowych Duchowych Autorytetów żyjących w naszych czasach. Moje nazwisko znalazło się w doborowym towarzystwie, obok Dalaj Lamy, Desmonda Tutu, Wayne Dyera, Thicha Nhata Hanhy, Deepaka Chopry, Gregga Bradena i mojego wydawcy, Louise Hay. Jakież to wyróżnienie dla kogoś, kto kiedyś badał wyłącznie mechanistyczny, materialny świat!
Czy jesteś gotów rozważyć alternatywę dla wizji świata i człowieka głoszonej przez współczesną medycyną – istnienie rzeczywistości, w której ludzkie ciało to coś więcej niż tylko biochemiczna machina? Czy jesteś gotów zaprząc swój podświadomy i świadomy umysł do tworzenia życia, w którym panują zdrowie, szczęście i miłości, bez pomocy inżynierii genetycznej i uzależnienia się od leków? Nie musisz niczego kupować ani do niczego się zobowiązywać. Wystarczy, że na chwilę ‘odłożysz na półkę’ archaiczne przekonania wpojone ci przez świat nauki i przez media, aby wypruwać nową, porywającą świadomość, jaka wyłania się z najnowszych pionierskich badań.
Fragment z książki „Biologia przekonań” – Bruce Lipton