Ciekawostki na temat energii i nastawienia – Duchowe położnictwo

para w ciazy na lace

Mąż i żona tworzą wspólną cząstkę energii

Niektóre pary wymieniają się energią poprzez miłość, dla innych główna wymiana energii następuje poprzez kłótnie. Pewna para, którą znam, połączyła się ze sobą w interesujący sposób. Zauważyli, że każde ich spotkanie kończyło się kłótnią, a po kilku takich sytuacjach doszli do wniosku, że są sobą zauroczeni. Lubili wymieniać się energią, nawet w formie awantur. Odkryli wkrótce, że ich awantury donikąd nie prowadziły, wiec postanowili, że spróbują wymieniać się energią w bardziej przyjazny sposób i zobaczą, jak im pójdzie. W końcu zdecydowali się pobrać.

W niektórych związkach jeden z partnerów będzie miał w zwyczaju dawać mniej drugiemu partnerowi podczas transakcji wymiany energii.

Podczas pewnego porodu, pierwszego dla rodzącej, jej mąż był dla niej wielką pomocą. W czasie fali skurczu masował jej plecy, szukając najbardziej odpowiedniego miejsca i utrzymywał całą swoją uwagę na niej, do samego końca skurczu. Po skurczu pieścił ją, okazywał mnóstwo miłości i zachęty, podczas gdy ona nawet nie zauważała, że cokolwiek do niej mówi. Była to sytuacja niekomfortowa, ponieważ sposobem bycia kobieta zaburzała równowagę energetyczną. On dawał jej z siebie to, co miał najlepsze, a ona zachowywała się, jakby nie było to warte odnotowywania. On w sposób oczywisty odczuwał z nią poród, i próbował dzielić jej ciężar jak tylko mógł, a ona, aby równowaga była zachowana, powinna oddać mu trochę energii. Pomyślałam, że dla niego to może wyglądać tak, jakby ona żałowała, że tak się do niego zbliżyła, że zaszła w ciążę. Kiedy to powiedziałam (próbowałam to zrobić dowcipnie) roześmiała się, następnie powiedziała, że nie chybiłam. Potem powiedziała, że go kocha, i że wszystko jest w porządku. Od tamtej chwili było już dobrze. On bardzo jej pomagał, ona akceptowała jego pomoc, a niedługo później urodziła im się ładna dziewczynka.

Podczas innego porodu, tuż przed przyjściem dziecka na świat, kobieta powiedziała mężowi, że go kocha, czując bardzo intensywnie energię dziecka i poszukując jakiegoś pięknego sposobu na przekazanie mu tej energii. W odpowiedzi on tylko kiwnął głową, nie oddając tyle, ile właśnie od niej otrzymał. Położne powiedziały mu, że to nie fair skąpić energii w ten sposób, tej samej energii, która próbowała przywieść na świat jego dziecko. Powiedziały mu, że ma szczęście, że jest z nim tak wspaniała kobieta, i zachęciły, aby z radością przeżył ten poród, ponieważ jest to jedno z najbardziej doniosłych doświadczeń w jego życiu. Rozluźnił się, a dziecko niedługo potem się urodziło.

Zahamowania mogą blokować energię narodzin

Jeśli podejrzewam, że zahamowania spowalniają postęp porodu, przez chwilę przyglądam się sytuacji i zwracam uwagę, w jaki sposób para przechodzi przez kilka kolejnych skurczy. Patrzę, czy naprawdę się kochają. W tym samym czasie, kiedy przyglądam się im, staram się nie narzucać swojej obecności, tak, aby mieli przestrzeń na bycie ze sobą. Czasami widzę, że mąż boi się dotknąć piersi żony z powodu obecności położnych, więc ja ich dotykam, podchodzę i ściskam kobiecie piersi, mówię, jakie są ładne i daję mężczyźnie odczuć, że z jego strony jest to mile widziane. W ten sposób może on równocześnie być nieskrępowany i kochający (…).

Od samego początku zauważyliśmy, że stymulacja piersi kobiety ma duży wpływ na nasilanie się skurczy macicy. Nasza grupa położnych stosowała taką stymulację jako narzędzie już dwa, trzy lata, zanim usłyszałyśmy, że społeczność medyczna podczas eksperymentów odkryła, że istnieje silny hormon, oksytocyna, produkowana w przysadce mózgowej, której wydzielanie pobudzane jest przez stymulację piersi (…).

(…)

Kiedy ktoś mówi „Kocham Cię” z przekonaniem – otwiera się gardło – dosłownie. A gdy otwiera się gardło, otwiera się szyjka macicy. Badałam rozwarcie kobiety w chwili, kiedy to powiedziała i byłam w stanie wyczuć wyraźną różnicę jej tkanki, elastyczność, co było dokładnie zsynchronizowane z chwilą, kiedy powiedziała, że kocha. To uświadomiło mi, że słowa są wibracjami, a niektóre kombinacje słów mają większą moc, niż inne. „Kocham Cię” ma dużą siłę.

Rozdział pochodzi z książki Iny May Gaskin „Duchowe położnictwo”




DUCHOWE POŁOŻNICTWO
Intymność narodzin
Ina May Gaskin

Pierwsze polskie wydanie kultowej publikacji Iny May Gaskin. Książka stanowi szczegółowe studium procesu narodzin jako aktu w pełni zgodnego z Naturą, napisana na podstawie obserwacji ponad dwóch tysięcy porodów domowych. Jest to dzieło życia Iny May Gaskin, prezentujące wiedzę i doświadczenia niedostępne w toku typowych studiów medycznych, jest źródłem bezcennych, praktycznych wskazówek dla kobiet oczekujących dziecka, jak również dla dla położnych, doul i lekarzy.



Udostępnij tę treść