Kurs na Miłość - dzień po dniu

Jakich jakości pragniemy w naszym związku? Co sprawia, że ma on dobre podstawy? Co może wynikać z naszego bycia razem? Wciąż te same rozmowy i kłótnie o drobiazgi, a może całkiem nowe podejście oraz strategie, dzięki którym obie strony czują się ważne, widziane i zadbane?

Emilia Kulpa-Nowak, autorka kursu online o budowaniu relacji Miłość dzień po dniu przekonuje, że czas zrezygnować ze schematów i gier na rzecz empatycznego komunikowania uczuć oraz potrzeb. Bycie z drugim człowiekiem – nie w zależności, lecz we współzależności – to codzienne laboratorium, w którym możemy „wytwarzać” zarówno miłość, jak i frustrację. Dzień po dniu. Na co masz ochotę? Na co masz gotowość?

Laboratorium bliskości

Eksperymenty ze skarpetkami, śmieciami i kwiatami znamy już na pamięć. Podobnie jak listę oczekiwań, co on/ona powinna dla mnie robić. A także czego jemu/jej robić nie wolno, bo to się źle skończy…

Kto to słyszał, żeby bliskości szukać również poza związkiem, a zaufaniem i opieką otaczać najpierw siebie?! Kto pomyślał, że jest inny sposób na czucie się ważną i widzianą, niż pedantyczne rozliczanie partnera z uczestniczenia w domowych porządkach? Być może w głowie się nie mieści, że ona bez narzekania bierze niektóre sprawy w swoje ręce. Lub wręcz przeciwnie – rezygnuje z pozycji męczennicy i poświęcania się dla rodziny. Zaczyna robić mniej i wszystko układa się lepiej niż do tej pory.

Można inaczej! – o tym właśnie jest kurs Miłość dzień po dniu. O nie zgrywaniu księżniczki ani synka mamusi. A także o otwartym nazywaniu potrzeb i docieraniu do ich sedna. O wychodzeniu z zależności – w stronę dojrzałej współzależności.

Twórcza współzależność

Dojrzały, zdrowy związek zbudowany jest z dwóch niezależnych osób. Działamy w nim z miejsca obfitości i miłości. Czuję swoją wewnętrzną moc i zaufanie do życia. Znam dobre strategie zaspokajania własnych potrzeb. Jestem zadbana, widziana i sprawcza. Mam ochotę i przestrzeń, żeby uwzględniać też Twoje potrzeby. Mam też odwagę poprosić o pomoc. O wzbogacenie mojego życia tym, co cenię u partnera/partnerki. A jednocześnie widzę, że nasze strategie mogą się różnić – i to też jest w porządku.

Współzależność to wejście w dojrzałość. Wyjście z dziecinnej zależności oraz buntu totalnej niezależności, która służyła wprawdzie budowaniu sprawczości dwulatka i nastolatka, lecz nie pomaga w budowaniu bezpieczeństwa i trwałości relacji.

Związek budowany w ramach współzależności jest współtworzeniem, balansowaniem i szukaniem równowagi. Traktowaniem na równi głowy i ciała – swoich i drugiej osoby. Z empatią i zaangażowaniem.

Empatyczne relacje

Relacja, która jest żywa, to wspólne budowanie miłości – dzień po dniu. Z pozycji dojrzałej, empatycznej osoby. Takiej, która znając świat własnych wartości oraz uczuć, otwiera się na wszechświat drugiej osoby. Na podobieństwo potrzeb, które są uniwersalne oraz na różnice strategii ich zaspokajania. W każdej relacji – nie tylko w małżeństwie czy partnerstwie.

Kiedy podchodzę z empatią do potrzeb i zaczynam rozumieć, że są uniwersalne, mam szansę wprowadzić więcej miękkości wszędzie tam, gdzie do tej pory reagowałam sztywnością i lękiem, oczekiwaniami i obawą. Mogę też bez pretensji zaakceptować, że to nie partner, a ja sama, odpowiadam w pierwszej kolejności za realizację moich potrzeb.

Mogę. Potrafię. Wiem jak. I kiedy ja wiem – ludzie wokół zaczynają reagować na moje potrzeby z empatią. Nie czują się już zobowiązani ani zmuszani. Mogą uczestniczyć, nie tracąc przy tym własnej integralności ani prawa wyboru. W takich warunkach rozkwita miłość.

Nowy język miłości

Żeby tak się stało potrzebuję najpierw ustabilizować się w swoim, właściwym dla siebie kształcie. Poczuć dojrzałość, z której płynie dbanie o dobro innych i branie ich potrzeb pod uwagę – na równi z moimi własnymi. Z czystej hojności i obfitości. Tu właśnie zaczyna się miłość dzień po dniu.

Miłość ta operuje nowym dla niektórych osób językiem, który z powodzeniem niszczy fundamenty przekazywanych z pokolenia na pokolenia gier i opinii, czym jest związek czy rodzina. Na początku może od tego „boleć głowa”. Może też pojawić się lęk przed traceniem głowy, równowagi, kontroli. Jeśli tak się dzieje i w myślach pojawia się bunt, warto zwrócić uwagę na ciało. Co czuję? Jak chcę się czuć?

Czy naprawdę chcę zareagować w stary sposób, zrzucić odpowiedzialność za mnie samą/samego na drugą stronę? A może lepiej poczuć tę odpowiedzialność całym swoim ciałem. Poczuć moc, która towarzyszy braniu odpowiedzialności – najpierw za siebie. Potem również za drugą osobą. O ile ona również bierze odpowiedzialność za samą siebie. Teraz widzę Cię naprawdę. Teraz  możemy budować.


MIŁOŚĆ DZIEŃ PO DNIU
kurs online o budowaniu bliskości w związku
Prowadzi Emilia Kulpa-Nowak

Na tym kursie przyjrzysz się kluczowym obszarom w Twoim związku: uczuciom, potrzebom, oczekiwaniom, komunikacji. Będzie też o strategiach, nieświadomych grach, bliskości, wyrzucaniu śmieci, dotyku, seksie, pieniądzach i dzieciach.
Na codziennych, życiowych przykładach dowiesz się jak świadomie budować relację i sprawić, by dawała radość i spełnienie. Kurs składa się z 7 nagrań wideo oraz 2 spotkań online.
 
Tu znajdziesz szczegóły i możliwość zapisu >

Udostępnij tę treść